Impotencja Zaburzenia Erekcji Bezpieczny Seks Poradnik Seksualny Wiedza o Seksie Zabawki Erotyczne Seks Nastolatków Więcej » Jak rozpoznać dni płodne? Planowanie ciąży
Krążący po sieci mem jest stycznia na Facebooku opublikowany został post z memem dotyczącym rzekomej wypowiedzi kardynała Nycza na temat przemocy seksualnej wobec przygotowana w typowo click-baitowej konwencji, „krzyczy” wręcz do JEŚLI TO JEST SŁOWO BOŻE, TO JA DZIĘKUJĘ! NYCZ NA NOWY ROK…Mem sugeruje z kontekstu („Nycz na Nowy Rok”), iż jest to stosunkowo nowa wypowiedź kościelnego hierarchy. Sama wypowiedź atrybuowana kardynałowi Nyczowi zrzuca odpowiedzialność za molestowanie seksualne i gwałty na młode dziewczyny, które swoim ubiorem mają kusić, prowokować i ponosić za to winę. Dodatkowo, kardynał Nycz miał nakłaniać do posłuszeństwa i podległości wobec zyskał już niemal 3 tysiące udostępnień. Łączny zasięg jego obejrzenia szacowany jest na ponad 56 tys. użytkowników Facebooka. Komentujący w zdecydowanej większości uwierzyli w prawdziwość tych cię piekło pochłonęło. Kościół do anulowania…. To jest wprost nieprawdopodobne !!! Do czego oni doprowadzają nasz naród !Tak może myśleć i mówić tylko pedofil. Zdrowy człowiek takich myśli nie rzeczywistości, przypisano kardynałowi Kazimierzowi Nyczowi słowa, których nigdy nie wypowiedział, a które pochodzą z artykułu prof. Moniki Płatek opublikowanego na łamach Wysokich Obcasów na temat poradnika “Życie na maksa. Poradnik uczuciowo – seksualny” autorstwa francuskiego księdza Jean Benoit został wydany w 2011 roku, skierowany jest do młodzieży powyżej 14 roku życia. Podejmuje takie kwestie jak aborcja, relacje seksualne, antykoncepcja. W opisie książki czytamy:Bogato ilustrowana książka dostosowana w swym wyglądzie i treści do potrzeb współczesnej młodzieży. Autor w prosty i często humorystyczny sposób przedstawia katolicką wizję uczuciowości i seksualności człowieka, przytacza wiele konkretnych danych i faktów które podbudowują jego w interesujący sposób przedstawia fundamentalne prawdy potrzebne do prawidłowego kształtowania dorosłego życia młodych, nie pomija takich zagadnień jak antykoncepcja, aborcja, seksualne relacje powiązanie życia emocjonalnego z życiem seksualnym dając dobry fundament dla rozwoju i dojrzałości młodych skierowana dla młodzieży powyżej 14 roku życia, dla wychowawców, rodziców i Kazimierz Nycz napisał wstęp do tej książki. Na publikację zwrócono uwagę już w 2018 roku, gdy w Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł pt. „Nosisz krótką spódniczkę? Sama jesteś sobie winna”. Czego uczą w stołecznych podstawówkach o zajęciach “Archipelag skarbów”, które były prowadzone w szkołach w oparciu o poradnik “Życie na maksa” przez Instytut Profilaktyki Zintegrowanej z Kobyłki pod Warszawą. W artykule pojawiają się relacje uczennic i rodziców oburzonych treściami przekazywanymi na zajęciach. Sprawa pierwotnie została nagłośniona przez Dorotę Łobodę, szefową fundacji Rodzice Mają książki "Życie na maksa, poradnik uczuciowo-seksualny" którą dostały dzieci z klas ósmych po warsztatach finansowanych przez urząd dzielnicy przeprowadzonych w szkole publicznej w czasie obowiązkowych lekcji. Nie bądź niegrzeczna wobec molestującego. Serio?! #metoo Dorota Łoboda (@DorotaLoboda) October 1, 2018Publikacja wywołała ożywioną reakcję opinii publicznej. Instytut Profilaktyki Zintegrowanej w oświadczeniu przesłanym portalowi wyraził ubolewanie z powodu wykorzystania książki na zajęciach:Wyrażamy szczere ubolewanie, że książka „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny” została wręczona podczas programu profilaktycznego Archipelag Skarbów. Książka ta nie jest częścią programu Archipelag Skarbów i żaden jej egzemplarz nie powinien być wręczony podczas programu – tym bardziej, że już ponad 3 lata temu w sprawie tej konkretnej książki przekazana została wszystkim trenerom programu oficjalna, negatywna opinia instytutu co do zawartych w niej błędów i stwierdzeń sprzecznych z wiedzą o skutecznej skomentował również wydawca publikacji, Wydawnictwo ta ukazała się przed dziesięciu laty i w naszej ocenie w jasny i nie dwuznaczny sposób piętnowała zachowania, które można uznać za molestowanie seksualne. Ufamy w rozsądek i obiektywizm wszystkich zainteresowanych.– stwierdził w oświadczeniu przesłanym do Katolickiej Agencji Informacyjnej prezes wydawnictwa, Krzysztof treści poradnika następnie odniosła się prof. Monika Płatek w artykule na łamach Wysokich Obcasów. Uważa ona, że polecanie tego poradnika to propagowanie zachowań pedofilskich. Odczłowieczane są w nim dziewczyny, chłopcy ale również małżonków. To właśnie w tym artykule odnajdujemy zdania przywołane na zdjęciu opublikowanym na zostały słowa, które pojawiły się na nieprawdziwej grafice: Książka „formuje” dziewczynki do posłuszeństwa i podległości tym, którzy je seksualnie wykorzystują. Arcybiskup poleca tę lekturę nauczycielom, rodzicom, dzieciom i młodzieży jako fundament katolickiej wizji uczuciowości i seksualności. Procesu z tego nie będzie, problem pozostaje. Wizja z podręcznika odczłowiecza i kobiety, i mężczyzn. Człowiek to istota cielesna, rozumna i wolna. Odczłowiecza dziecko, kto wykorzystuje je do seksu i sprawę zataja „dla dobra Kościoła”. Sprowadza do rzeczy, pozbawia wolności i godności, kto perwersyjnie obarcza dziecko tajemnicą i winą, że „samo lgnie”. Odczłowiecza i traktuje dziewczynki jak towar, kto z pozycji kościelnego i nauczycielskiego autorytetu wpaja im w szkole, że to one swoim ubiorem, wyglądem, zachowaniem „kuszą”, „prowokują” i „ponoszą winę” za to, że są molestowane i dla Demagoga skomentował również rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej, ks. Przemysław Śliwiński:Oczywiście, mem zawiera bzdurę, bo kardynałowi przypisano pogląd autora tej książki, o czym w rzeczywistości pisze autorka „Wysokich Obcasów”, a co umyka uwadze wielu obserwatorów.
W przypadku dobrowolnie i dojrzale podjętej decyzji o inicjacji seksualnej partnerzy mogą umocnić swój związek. Bardzo ważne jest, by rozpoczęcie współżycia było wspólną, dobrowolną decyzją dwojga ludzi. Akt seksualny jest dopełnieniem uczucia. W rozpoczęciu współżycia ważna jest dojrzałość.
Kiedy zakochałam się w Panu G., usilnie próbowałam dociec, jak zwrócić na siebie jego uwagę i jednocześnie zawrócić mu w głowie; nie było to jednak proste, ponieważ moja niedojrzała, dopiero budząca się z długiego snu kobiecość przerażała mnie, nie dawała się ujarzmić, i nie miałam pojęcia, jak się nią posługiwać, od czego zacząć. Odpowiedzi postanowiłam poszukać najpierw w Internecie – o, współczesna skarbnica wiedzy. Dała mi to, czego potrzebowałam, jednak na krótką metę: repertuar artykułów o kobiecości i uwodzeniu szybko się wyczerpał, a porady stawały się nudne, schematyczne. To sprawiło, że sięgnęłam po obecnie trochę oddaną do lamusa poprzedniczkę Internetu – książkę. Brzydkopisarstwo – czyli rzecz o książce Barbary Keesling „Porady bezwstydnej dziewczyny – rozkosze niegrzecznego seksu” Najpopularniejsza księgarnia w Polsce ucieszyła mnie działem pt. „Poradniki”, gdzie znalazłam ją – tę, którą szukałam: książkę Barbary Keesling „Porady bezwstydnej dziewczyny – rozkosze niegrzecznego seksu”. Już sam tytuł wywołuje rumieńce na twarzy; słowa takie jak „bezwstydny” i „niegrzeczny” kojarzą się jednoznacznie. Okładka także nie pozostaje dłużna – widzimy na niej zgrabne kobiece nogi, u których stóp leżą kuse, różowe majteczki. Nie jest to obrazek wyuzdany, jak okładki brzydkich pisemek dla panów, ale ładny, estetyczny, a jednak nasuwający odpowiednie skojarzenia. Barbara Keesling z pewnością wiedziała, co robi, wymyślając tytuł i konsultując projekt okładki – autorka jest bowiem terapeutką seksualną, która niegdyś była profesjonalną „surogatką”, czyli zastępczą partnerką dla osób z poważnymi blokadami seksualnymi. To ona była konsultantką filmu Bena Lewina „Sesje” (2012) z nominowaną do Oscara rolą Hellen Hunt jako surogatki (serdecznie polecam!). To, jak pracuje, może brzmieć odstraszająco – jednakże autorka jest także naukowcem, ma status profesora na Wydziale Psychologii na kalifornijskim uniwersytecie Fullerton. Książka nie jest jednak pełna żargonowego bełkotu z dziedziny medycyny czy psychologii – jest wyważona w swoich opisach, a jedynie poparta naukowymi dowodami, co czyni ją w pewnym sensie „godną zaufania”. Książka jest poradnikiem. Ale też nie tak do końca; jest też swego rodzaju trochę jak… książka kucharska. W dziesięciu rozdziałach uporządkowanych od najbardziej ogólnych pojęć i porad przechodzimy do najbardziej szczegółowych. Przypomina to gotowanie potrawy – najpierw gromadzimy składniki, zaczynamy od ogólnego fundamentu, ugotowania wody czy rozgrzania patelni, aby przejść do dzieła i dodawać coraz to nowe składniki, aby w końcu już tylko dodać sól, czy inne przyprawy, które zaostrzą smak. Wszak autorka porównuje apetyt seksualny do apetytu na jedzenie – oba są przecież równie ważne, naturalne i przyrodzone. Barbara Keesling na początku wyjaśnia nam, kim jest Grzeczna Dziewczynka i jej zła Niegrzeczna siostra, wyjaśnia różnice między nimi i mówi nam, że każda z nas może stać się niegrzeczna. I nie chodzi wcale o bycie wyuzdaną – w żadnym wypadku! – a szczęśliwą, spełnioną i świadomą swojej seksualności kobietą. Porady autorki nie są w typie „Musisz zrobić to i to, aby być sexy”, nie. W tej książce naprawdę angażujemy się w to, co robimy, spisujemy swoje myśli, postanowienia, przyklejamy na ścianę, robimy remanent w szafie, ćwiczymy oddech, uczymy się chodzić „z prędkością seksu” i – po prostu – pracujemy nad sobą. I już nie tylko słowami („zacznę od poniedziałku”), ale od zaraz. Ponieważ ćwiczenia zalecane przez Keesling są nie tylko łatwe, ale i przyjemne; niektóre wystarczy wykonać raz, aby przejść do dalszej części książki, inne trzeba powtarzać codziennie – ale nie wymaga to wiele przestrzeni i wysiłku. Prosty język, którym autorka się posługuje, sprawia, że dla czytelniczek seks staje się czymś wesołym i przyjemnym, świntuszenie przychodzi z łatwością, a osiągnięcie orgazmu przestaje być iluzją. Niemniej ważne jest również to, że Barbara popiera swoje tezy własnymi doświadczeniami, obserwacjami u pacjentów, studentek i statystykami – ale nigdy nie przynudza. Poradnik czyta się szybko, z wypiekami i cichym chichotem pod nosem – z małymi przerwami na zrobienie odpowiednich ćwiczeń. Z wielu poradników, które wpadły mi w ręce, ten okazał się zdecydowanie najbardziej życiowy. Język, którym posługuje się autorka – bliski mi, a porady – cenne (wzięłam je sobie do serca i… do łóżka!). Nie będę przeceniać i pisać, że książka ta zmieniła moje życie na lepsze – wyświechtane slogany są zdecydowanie nie na miejscu – ale uczciwie mogę przyznać, że pozwoliła mi okiełznać moją młodą kobiecość i nauczyć się paru sztuczek, które czynią życie i pożycie lepszymi. Jestem Niegrzeczną Dziewczyną i nie wstydzę się tego – ba! Jestem z tego dumna. A Pan G.? Całe szczęście okazał się nie wart mojej uwagi, dzięki czemu poznałam Mr. Right, na którym wypróbowałam – i nadal próbuję, całkiem skutecznie – sztukę uwodzenia z książki Barbary Keesling. autor: Weronika
gjPzEx. 331 20 69 145 323 349 16 412 246
poradnik seksualny nowoczesnej dziewczyny